2012-07-27/29
Kilkanaście tysięcy fanów muzyki elektronicznej przyjechało na tegoroczny festiwal. Idealna pogoda, gwiazdy na scenie i rzesze wspaniałych fanów to trzy podstawowe wyróżniki Festiwalu Muzyki Niezależnej Audioriver.
Po emocjach wywołanych występami Royksoppa , Nicolasa Jarra i innych gwiazd, w sobotę życie festiwalu przeniosło się na Stare Miasto. Od rana trwały targi muzyczne, gdzie prezentowały się najróżniejsze firmy z branży. Równolegle w auli ratusza odbywały się infosesje Red Bull Music Academy. Natomiast „Przedwiośnie” organizowało Kino Festiwalowe, gdzie zaprezentowane zostały cztery filmy o tematyce muzycznej.
Stary Rynek, Grodzka, Plac Narutowicza i ulica Tumska tętniły życiem od rana do wieczora. Tradycyjnie największą atrakcją była „Afrodyta”. W upalne sobotnie popołudnie fontanna była najlepszym miejscem ochłody dla zmęczonych piątkową zabawą fanów. Ulicami Starego Miasta, w knajpach i na skwerach przewijały się setki, jeżeli nie tysiące gości. Język polski mieszał się z innymi językami, jednak nikt nie miał problemów z komunikacją. Im bliżej było do występów zaplanowanych na sobotni wieczór, tym starówka bardziej się wyludniała, a rzeka fanów zmierzała nad Wisłę.
Także w sobotę fani musieli się borykać z nie lada problemem: których wykonawców wybrać. Dzięki sprzyjającej pogodzie ruch pomiędzy namiotami był ogromny. Rzeka ludzi na ulicy Rybaki płynęła w dwóch kierunkach. W Circus Tent największe wrażenie zrobił Ripperton oraz Carl Craig, a w Hybrid Sebastian i Kavinsky. Fani wędrując między dwoma największymi namiotami zahaczali o Slow More oraz Wide Stage, gdzie publikę rozgrzewali m.in. Ploex, Martyn oraz na zakończenie Bueno Bros.
Jednak najwięcej fanów bawiło się pod Main Stage. Z każdym wykonawcą temperatura rosła. Z dobrej strony pokazał się nowozelandzki NZ Shapeshifter. Jednak to występ zapowiadanego jako gwiazda wieczoru Enter Shikari zapadnie w pamięci na długo. Zespół zaprezentował szeroki wachlarz możliwości. Muzykę elektroniczną mieszali ze świetnym skutkiem z rockiem i metalem. Muzycy byli tak naładowani energią, że wielka scena była dla nich za mała. Szalejący wokalista grupy wykorzystał do swoich akrobacji nagłośnienie, a gitarzysta rusztowanie sceny. Sceniczne popisy Enter Shikari spotkały się z gigantycznym entuzjazmem publiki.
Audioriver nie skończył się w niedzielę rano. Jeszcze cały dzień w miasteczku namiotowym trwały mini festiwale zorganizowane przez samych fanów, którzy już czekają na kolejną edycję Audioriver.
Filmy autorstwa Justy Osieckiej
Więcej moich zdjęć oraz autorstwa Marcina Szadkowskiego z festiwalu Audioriver znajdziecie na portalu plockcafe.pl
Źródło: Urząd Miasta Płocka
Foto: Paweł Jakubowski / pawi.pl
Video: Justyna Osiecka / pawi.pl